Budynki w Katowicach, których już nie ma

Niepowtarzalny charakter, dusza zamknięta w ścianach, historie rozgrywane za zamkniętymi drzwiami – to tylko kilka z wielu cech, które kochamy w budynkach. Mimo swojej wyjątkowości, nie o każdy z nich da się zadbać i uratować przed wyburzeniem. Bywa również tak, aby powstało coś nowego trzeba pozbyć się starego.

źródło

Katowice Murcki

To zlikwidowana już w 2016 roku stacja kolejowa otwarta 24 czerwca 1870 roku. Składała się ona z dwóch peronów i trzech krawędzi peronowych oraz pięknego budynku dworca kolejowego. Powstało nowe połączenie łączące Szopienice Północne i Dziedzice przez Murcki, Tychy i Pszczynę, a łącznie mierzyła 256,97 km. Po nacjonalizacji przystąpiono do dalszej rozbudowy sieci kolejowej, związanej z rozwojem górnictwa węgla kamiennego. W 1933 roku zlikwidowano kasę biletową, a stację przebudowano na posterunek odstępowy, przystanek osobowy i ładownię. Jednak zaledwie rok później całkowicie wyłączono ruch pasażerski dla tej stacji. Dnia 6 maja 2008 roku posterunek odstępowy Katowice Murcki został zakończył funkcjonowanie. W latach 2010-2012 rozpoczęto likwidację infrastruktury – zlikwidowano perony, boczne tory, a także rozjazdy. Dworzec kolejowy przed wyburzeniem pełnił funkcje mieszkalne, a wnętrza obiektu posłużyły również jako scenografia do filmu Lecha Majewskiego pt. Angelus. W czerwcu 2016 roku w dworcu kolejowym na piętrze wybuchł pożar, który strawił konstrukcję poddasza i dachu. W wyniku pożaru budynek wyłączono z użytkowania. Pomimo walki mieszkańców, którzy zbierali podpisy pod apelem by ocalić dworzec niestety nie udało uratować się zniszczonego budynku.

 

źródło

Hala sportowa Huty Baildon

Był to jeden z najbardziej charakterystycznych budynków w Katowicach. Hala powstała w 1969 roku przy skrzyżowaniu ulicy Żelaznej i Dzierżyńskiego (obecnie ulica Chorzowska). Została zbudowana przez Hutę Baildon, wykorzystywana przez kluby sportowe. Zaprojektowana została przez Wojciecha Zabłockiego, mieściła ok. 1,5 tys osób. W połączonym z halą budynku znajdował się Zespół Szkół Zawodowych Huty Baildon (Zasadnicza Szkoła Zawodowa i Liceum Zawodowe). Szkoła także korzystała z hali do szkolnych zajęć wychowania fizycznego. W budynku można było również znaleźć siłownię i bar. Jednak w 1996 roku przez ilość śniegu jaki zgromadził się na dachu pękła jedna z pięćdziesięciu lin, która go podtrzymywała. Później jakichkolwiek zawodów sportowych w hali zabroniła straż miejska. Powodem były drewniane krzesełka, które stanowiły zagrożenie pożarem. W 2001 roku sąd ogłosił upadłość Huty Baildon. W 2002 roku teren z halą kupiła firma Vox Industrie z Poznania. Koszt remontu hali wytypowano na 2 mln zł, więc nie podjęto się remontu. W 2003 hala została wyburzona.

 

źródło

Kopalnia Węgla Kamiennego „Gottwald”

Gottwald to obecnie nie istniejąca już kopalnia węgla kamiennego, która znajdowała się w Katowicach, w dzielnicy Dąb, w okolicach dzisiejszych ul. Chorzowskiej i ul. Jana Nepomucena Stęślickiego. W 1903 r. wystąpiono z wnioskiem o nadanie górniczego „Eminenz”. Budowę kopalni pod właśnie tą nazwą  rozpoczęto w lipcu 1904 r. Kardynał wrocławski Georg Kopp poświęcił miejsce pod budowę nowego szybu, któremu nadano jego imię „Jerzy” (niem: „Georg”), a cała kopalnia przyjęła nazwę jego „Eminencji”. W 1905 została połączona z kopalnią „Waterloo”. Właścicielem kopalni był szpital świętego Ducha w Bytomiu i parafia katolicka w Chorzowie. Budowę zakończono w 1907 r. W 1928 r. dzierżawiła ją spółka akcyjna Huta Pokój. Od 1931 należała do Rudzkiego Gwarectwa Węglowego. Po II wojnie światowej kopalnia należała do Katowickiego Związku Przemysłu Węglowego. W roku 1953 polska już kopalnia „Eminencja” zmienia nazwę na „Gottwald” (na cześć pierwszego komunistycznego prezydenta Czechosłowacji – Klementa Gottwalda). Eksploatacja została zakończona w 2004 roku. Na terenie kopalni wybudowano centrum handlowe Silesia City Center, jednak na terenie pozostawiono trzy zabytkowe budynki kopalni.

 

źródło

Kopalnia Węgla Kamiennego „Katowice”

To nieistniejąca już kopalnia, która znajdowała się w centrum Katowic, w dzielnicy Bogucice. Funkcjonowała w latach 1823 – 1999. Na jej terenie obecnie znajdują się siedziby Narodowej Orkiestry Symfonicznej Polskiego Radia, Muzeum Śląskiego oraz Międzynarodowego Centrum Kongresowego. Kopalnia Ferdynand powstała w Bogucicach z inicjatywy emerytowanego rotmistrza Ignacego Ferdinanda von Beyma. Kopalnię założył na swym gruncie hrabia Stanisław Mieroszewski, były poseł na Sejm Czteroletni, przedostatni właściciel ziemi mysłowickiej, który odpowiadając na wyzwanie nowych czasów zakładał liczne kopalnie. Pierwszymi pracownikami nie była ludność miejscowa, lecz specjaliści sprowadzeni z Zagłębia Wałbrzyskiego, Westfalii, Olkusza i Wieliczki. W 1875 r. kopalnia została zalana. Do wydobycia przystąpiono ponownie po roku, przy czym przeprowadzono znaczną modernizację. W 1889 r. powstała Katowicka Spółka Akcyjna dla Górnictwa i Hutnictwa, której głównym akcjonariuszem był Hubert von Tiele-Winckler. Spółka była właścicielem kopalni i przetrwała do okresu międzywojennego, od 1922 r. pod spolszczoną nazwą „Ferdynand”. W czasie I wojny światowej w kopalni zatrudniano kobiety, a także jeńców wojennych. 15 lipca 1936 roku kopalnia zmieniła nazwę na „Katowice”, a w 1937 stała się częścią należącej do polskiego kapitału Wspólnoty Interesów Górniczo-Hutniczych. 1 lipca 1996 połączono KWK „Katowice” z KWK „Kleofas”. Ostatnią tonę węgla wydobyto w 1999 roku. Obecnie teren kopalni wraz z odnowionymi zabytkowymi obiektami stanowi katowicką „Strefę Kultury”, w której wybudowano nową siedzibę Muzeum Śląskiego, siedzibę Narodowej Orkiestry Symfonicznej Polskiego Radia oraz Międzynarodowe Centrum Kongresowe.

 

źródło

Kamienica Seiferta

Najbardziej burzliwych losów doczekała się kamienica, która stała na rogu ulicy Matejki i Słowackiego. Z budynkiem wiązało się wiele konfliktów, zarówno właściciela kamienicy z najemcami jak i władzami miasta z właścicielem. Niewyjaśnione sprawy doprowadziły budynek do ruiny, której w żaden sposób nie dało się już odratować. Kondycja kamienicy zagrażała przechodniom i bezdomnym szukającym schronienia w chłodne dni, dlatego podjęto decyzję, o całkowitej rozbiórce i tak z dnia na dzień na miejscu secesyjnego budynku zostały ruiny.

 

Dzięki wspomnieniom zachowanym w naszych głowach i fotografiom, możemy powracać do nieistniejących już budynków. A Wy posiadacie jakieś wspomnienia związane z wymienionymi miejscami?

Compare Listings

Tytuł Cena Status Typ Powierzchnia Cel Sypialnie Łazienki